niedziela, 2 czerwca 2013

Niedzielne podnoszenie ciśnienia.....

       Nie wytrzymałem. Spojrzałem na artykuł i momentalnie pożałowałem wypitej kawy. Odkryłem kolejny wątek w idiotycznej dyskusji nad wyższością prawa bożego nad prawem stanowionym. Niejaki Abp. Hoser, zapominając najwyraźniej o wieloletniej historii mordów i przemocy sygnowanych symbolem krzyża powiedział w homilii : "Wszyscy zbrodniarze tłumaczyli się, że wykonywali rozkazy, że takie było prawo. Miliony ludzi traktowanych jak robactwo, zabijanych. Tak właśnie wyglądało prawo, które nie uwzględniało prawa Bożego – podkreślił biskup warszawsko-praski, stwierdzając, że "jedynym gwarantem ludzkiej godności i życia jest Bóg". *
      Cóż. Uznając wyższość prawa bożego cofamy się do momentu w przeszłości, kiedy to władcy świeccy musieli każdą decyzję konsultować z papieżem, inaczej narażali się na ekskomunikę. Słusznie zauważa Leszek Miller (z którym rzadko się zgadzam), że ustawi nas to w jednym szeregu z państwami typu Iran. Czy aby na pewno chcemy, żeby o naszym życiu i o tym co nam wolno decydowali ludzie dobrowolnie upośledzeni życiowo? Brak żony, dzieci, przeświadczenie o "wyższej" pozycji w społeczeństwie, o misji, o posłaniu, powoduje swoiste skrzywienie myślenia i niemożność realnej oceny tego co nas otacza. Dlatego i przede wszystkim dlatego duchowni wszelkich wyznań powinni pozostać tam gdzie ich miejsce czyli w świątyniach przekazując słowo boże ludziom. Nie powinni zajmować się polityką, nie powinni wypowiadać się na tematy, które są im obce (o tak wiem, że mądrości czerpią z obserwacji innych..... ) i wreszcie nie powinni otrzymywać pieniędzy od państwa tylko dlatego, że są!!!!
    Rozumiem protesty mniejszościowych wyznań w Polsce. Kiedy fundusze kościelne zostaną zastąpione dobrowolnym odpisem podatkowym, mogą oni wylądować na przysłowiowym "bruku". Co najciekawsze najbardziej obawia się tego kościół katolicki będący ponoć reprezentantem ponad 90% społeczeństwa. Dlaczego się boi? Przecież mając tyle wyznawców ich dochód powinien raczej wzrosnąć! Cóż taka dowolność może doprowadzić do tego, że chętnych do płacenia okaże się niewielu i co wtedy? Trzeba będzie zająć się marketingiem.... Skoro prawdy głoszone przez boga w trójcy są tak uniwersalne i prawdziwe to powinny sprzedać się jak świeże bułeczki czyż nie? Z drugiej strony jeśli społeczeństwo okaże się niewdzięczne i nie zechce finansować tej instytucji to zawsze można wynająć salki, kościoły, pałacyki kurii i czerpać zyski. Przecież kościół powinien być instytucją dbającą o DUCHA i zbawienie po śmierci po co więc luksusowe samochody, wille i złote ołtarze? Przecież życie doczesne jest tylko "pełną cierpienia, drogą do zbawienia"! No tak ale jakże przyjemnie cierpi się w nowym mercedesie czy lexusie..... też bym pocierpiał!
    Może więc czas się zastanowić, czy chcemy dalej patrzeć na to rozpasanie i jawne kpiny z instytucji Państwa, czy chcemy żeby nasze dzieci były dyskryminowane za to, że zadają niewygodne pytania, czy chcemy słuchać o ubóstwie od ludzi opływających w luksusy na NASZ koszt. 
    Przypomnę co niektórym katolikom cytat z ich ulubionej księgi: "Oddajcie bogu co boskie, a cesarzowi co cesarskie"! I nie zapominajcie o tym, w końcu to wasz nauczyciel tak mówił..... Ale kogo to obchodzi? Może tylko nowego papieża, któremu nikt już nie daje zbyt dużo czasu na tym świecie......



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz