środa, 27 lutego 2013

Muzyczną myślą

Słuchałem radia. Ot tak, w samochodzie i nie było to radio typowo komercyjne. Usłyszałem pieśń w języku Albionu, na nieszczęście moje, wykonaną przez jeden z mych ulubionych zespołów. I...  pierwsza myśl w mojej głowie brzmiała "o kur... o czym On śpiewa?" Z całego tekstu zrozumiałem jedno zdanie.... I znów może bym się nie czepiał, ale chwilę później usłyszałem pieśń innego, również polskiego, zespołu i... Pojawiła się nieodparta myśl, że to nie kwestia złego nagrania, lecz zwykła nieumiejętność śpiewania w obcym języku. Jak widać, czy raczej słychać, każdy może, lecz nie każdy powinien...
Cóż nie oznacza to, że dam sobie spokój z Comą (tak, tak o nich tu chodzi) za bardzo przywiązany jestem do "polskich" płyt i nie zapomnę tego, za co je cenię. Niestety najnowszy album pozostanie w sferze "nieistnienia", przynajmniej dla mnie. Poczekam na następny, oby znów dobry tekstowo i muzycznie.
Piotrek daj sobie spokój, popracuj nad swoim angielskim, a najlepiej pozostań przy polskim!

wtorek, 26 lutego 2013

Lew, Starownica i czara mafa


  Tak mi się wczoraj przejęzyczyło.... a propos oglądania "Labiryntu Fauna" chciałem przekazać Małżonce mojej różnice między filmami i masz. Może to skutek zbyt dużej ilości chemii w piwie, tudzież dymu z pieca. Nie wiem. Ale było to tylko przejęzyczenie i śmieszne było! A tu dzisiaj kwiatek w pracy... i to przez osobę uczącą się w szkole wyższej (zaocznie co prawda, ale WYŻSZEJ). Nie załanczaliśmy zatem dzień cały aby nie spowodować większej jeszcze katastrofy. 
  Hm w zasadzie może bym i nie wspominał o tym gdyby nie fakt kumulacji głupoty i lekkiego analfabetyzmu w dniu dzisiejszym. Otóż w miejscowości Z tuż przy rondzie (rądzie?) stoi tablica, gotowa na przyjęcie banera reklamowego, a na niej napis wymalowany farbą w spraju (czy aby dobrze?), zapewne przez właściciela, głoszący WYNAiME.......... no chyba bym nie chciał jednak wynaionć.... Nie jestem geniuszem ortografii, mylę się czasem, ale nie robię tego publicznie. 
   Nie wymagam, by każdy był geniuszem, ideałem, chciałbym tylko aby Ci, którzy piszą coś dla innych, cokolwiek, niech to będzie nawet prosta informacja, pisali bez błendów... ups błędów oczywiście!
   I tym optymistycznym akcentem kończę wpis nr 1.