środa, 29 kwietnia 2020

plebiscyt pocztowy

     10 maja coraz bliżej. 10 maja powinniśmy w wyborach powszechnych, tajnych i bezpośrednich wybrać Prezydenta Polski. Powinniśmy i niektórzy nawet ogłaszają, że będą próbować to zrobić. Daremny trud. Dlaczego?
     
     Po pierwsze, wybory nie będą powszechne. Już dziś wiadomo, że Polonia na całym świecie nie będzie miała możliwości głosować, to samo będzie dotyczyło ludzi, którzy akurat nie przebywają w miejscu zameldowania. Mamy więc punkt pierwszy skreślony.
     
     Po drugie, wybory nie będą tajne. Jeżeli na karcie do głosowania będą widniały moje pełne dane, pesel, nazwisko i imię, to gdzie tu tajność? I uwaga teoria spiskowa nr 1: jeżeli ci, którzy położą łapy na tych kartach posegregują nas wg upodobań politycznych, to kto im przeszkodzi, żeby nam dowalić personalnie?

     Po trzecie, kto będzie liczył te głosy? Wiadomo? Normalnie to są komisje, mnóstwo komisji, złożonych z ludzi powoływanych i szkolonych na miejscu. W tym momencie to będzie jaka komisja? Pocztowa? Sasina? Jaka by nie była, policzy, jak jej powiedzą.

     Po czwarte, apel "róbcie zdjęcia kart z dowodem, dzięki temu komitety wyborcze będą mogły protestować!". Serio? I co to da? Władza od razu powie, że to manipulacja, fałszowanie i chęć wpłynięcia na wynik demokratycznych wyborów!

     Po piąte, teoria spiskowa nr 2: a co jeśli komuś się pomyli i wygra ............................ (tu wstaw dowolne nazwisko oprócz Duda), to co wtedy? To akurat jest proste. PiS bierze i zaskarża własne wybory do TK i co wtedy? "Niezawisły" i "niezależny" Trybunał orzeka, zgodnie z prawdą, że owe "wybory" były niekonstytucyjne i pozbawione podstaw prawnych i sorry, wasz kandydat nie może zostać Preziem, bo to wszystko o kant dupy rozbić. Niemożliwe? Polecam lekturę TVPinfo z ostatnich kilku miesięcy, nie takie rzeczy robili. I co najważniejsze, Sąd Najwyższy za chwilę zmienia prezesa. Zgadnijcie na jakiego.

    Podsumowując, jeśli stoisz po stronie tych, co uważają że te "wybory" mają sens, że są demokratyczne i mogą faktycznie wyłonić NOWEGO prezydenta, to:

1. Jeżeli wygra toto ktoś inny niż Duda i Jarek uzna "obcego" prezydenta, to zasługujesz na publiczne pochwały i miano prawdziwego bojownika! Nie poddałeś się i wygrałeś! Brawo!
2. Jeżeli wygra Duda, nie masz prawa głosić opinii "Te wybory zostały sfałszowane!", "wszystko było ukartowane", "oszustwo", "przestępstwo!" Wszak wiedziałeś, że tak będzie i różni ludzie Cię ostrzegali. Bum i masz, słowo ciałem się stało!

     Jeżeli zaś jesteś "po drugiej stronie", uważasz, że to wszystko przestępstwo, fikcja i dno, to:

1. Jeżeli wygra kto inny niż Duda i Jarek uzna "obcego" prezydenta, Jesteś we dupie i to czarnej, jesteś chodzącym malkontentem i jak raz, ktoś Ci udowodnił, że należy wciąż wierzyć w ludzi i demokrację! A Ty się poddałeś! Wstyd! Lepiej schowaj głowę w piasek!
2. Jeżeli wygra Duda, gratulacje! Oczywiście miałeś rację! Tylko co z tego wynika? W naszym kraju łamane są wszystkie prawa i NIKT na to nie reaguje, co więcej przedstawiciele prawa związani są z partią rządzącą i będą sankcjonować każde świństwo z ich strony. Masz prawo krzyczeć głośno "A nie mówiłem! Przestępstwo!" tylko, że tylko UE Cię wysłucha i rzuci sankcjami, Donald jebnie z białej klawiatury takiego tweeta, że liberałowie umrą z radości, a być może ciocia Kidawa zakrzyknie z dumą, że słusznie nie wzięła udziału, chociaż kandydowała, Może Szymon o poranku machnie do internetu kilka nic nie znaczących, ale ładnych słów, może Robert zrobi smutną konferencję w maseczce. I zdasz sobie sprawę, że do naszego miejsca w czarnej du...., właśnie dokupiliśmy komplet mebli. 

Jednym słowem, moi mili, coby nie było, to będzie.
Decydujcie sami, wszak jesteście na tyle dorośli, że możecie wybierać Prezydenta, myślę więc, że poradzicie sobie sami z przemyśleniem kwestii, czy 10 maja faktycznie będziecie go wybierać. 
I tyle.
Każdy sobie.
Każdy jak chce.
A może jednak odwołają?
Hę?
Może tylko Prezes chce Prezesową zmienić na swoją?
A potem odwoła?
Eeeeeehhhhhhhh
Róbta jak chceta