niedziela, 8 listopada 2015

Niedziela od nie działania, na ostro

     Zaśpiewałbym Wam, ale po pierwsze się wstydzę, po drugie, nie mam głosu, po trzecie, jestem cykorem. Trudno, nie będzie beki z Janka, ale poczytajcie tekst. Jest fajny, moralizatorski i...... ryje banię. Pomyślcie co robi z głową, powiedzmy siedmiolatka. Ja pamiętam, jak śpiewała mi to Babcia. Dziś Babcia już wie wszystko (albo nic, bo nic tam nie ma), a ja wciąż pamiętam ten tekst. Zapadł mi w pamięć, ale teraz uważam, że jest przerażający. Oby nigdy się nie spełnił, chociaż patrząc na nadchodzącą władzę...... mogę się bać.

"Pojechał Pieseczek
do boru po drzewo.
Przyjechał nieborak
prawie bez humoru.

Siekierkę mu wzięto,
ogonek ucięto
pamiętaj Pieseczku,
że w niedzielę święto!"

     Prawda, że dobre? Ktoś może też słyszał w dzieciństwie? Przypomniało mi się dzisiaj, bo akurat, korzystając z wizyty na działce, ładowałem drzewo do samochodu. Opalamy dom drzewem, bo tak jest taniej i przyjemniej. Do boru jeździć nie muszę, ale ciężko to trzymać w piwnicy. Dlatego muszę jeździć na działkę. Cóż jeśli mam czas tylko w niedzielę? Jeszcze mi wolno, aczkolwiek sąsiedzi (wieś to przecież) patrzą krzywym okiem. 
     Nie to jednak jest najgorsze. Najgorsze to przesłanie, które odbiera młody człowiek, dziecko, bo przecież to do dzieci właśnie jest skierowany ten tekst. Pioseneczka dla dzieciaczka. Patrząc na to przez pryzmat kolejnych 30 lat życia stwierdzam, że jeśli ktoś śpiewałby to moim dzieciom i podpisywał pod to religijną ideologię, zostały poproszony o unikanie kontaktu.
      Wiele jest głupawych, czy dziwnych wierszyków dla dzieci (poczytać "Pana Pierdziołkę" polecam ;) ), ale tan jest dodatkowo perfidny. Pokazuje, że wyznawcy jednej religii mogą bezkarnie dopieprzyć komu chcą. Jest niedziela, gnojku i nie wolno NIC robić!! Bo tak każe nasza religia. Koniec. Inaczej odetniemy ci ogon (?), rękę, nogę czy co tam.
     Fajnie. Ile jeszcze tego typu treści przekazują nam nasze, wierzące głęboko, babcie, dziadkowie, rodzice? Gdzie w tym miłość bliźniego, będąca podstawą, chrześcijaństwa? Pomijajac już fakt znęcania się nad zwierzętami (tak, wiem, że to przenośnia!).
     Ma ktoś podobne wsponienia? Podrzućcie coś może co? Pośpiewamy razem na chwałę pana, czy Pana. Radośnie i chórem! Dzień święty smęcić trza!!! Ups, święcić, oczywiście, święcić. Leżąc...... czy na kolanach?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz